21 December
Barlow Sorbus z Browaru Kormoran
Barlow Sorbus to piwo w stylu barley wine. Barley wine, tak jak portery bałtyckie, imperialne stouty i mocarne piwa belgijskie stanowi - jeżeli możemy posłużyć się pojęciem znanym z alpinizmu - część "korony piwnych styli świata".
Zacznijmy od tego, że to piwo bardzo degustacyjne, więc ważne jest, aby nie pić go przesadnie zimnego. Najlepiej smakuje i najwięcej oferuje w temperaturze pokojowej.
Piwo ma głęboki czerwonawy, wręcz rubinowy kolor. Tworzy niewysoką, ale gęstą pianę w kolorze kremowym. Już piana zdradza, co w tym piwie się dzieje. Z jednej strony moc piwa dąży do tego, aby piana znikła szybko, ale z drugiej strony jego oleistość i lepkość broni obecności piany. W szkle Barlow Sorbus prezentuje się szlachetnie. Jest gęsty, oblepia ścianki pokala i powoli - niczym najlepsze latami leżakowane alkohole - spływa po nich zostawiając ślad.
Aromat zapowiada to, co wydarzy się za chwilę - jest wyraźnie słodowy, słodki, z nutami kandyzowanych owoców. Na też potężnej niczym masyw Mont Blanc bazie pojawia jednak element o wiele lżejszy, bardziej rześki - może nawet lekko kwaskowaty - to własne zasługa jarzębiny.
Smak potwierdza to wszystko, co zapowiada aromat. Każdy łyk Barlow Sorbus nie wypełnia ust - on powoli się po nich rozlewa. Czuć jak wielka gęstość i słodycz tego piwa dociera do każdego kubka smakowego. Gdy nasze usta nacieszą się i przełkniemy piwo pozostawia po sobie miłą słodową słodycz, jednak od tego momentu pojawia się jarzębina, najpierw przejmuje słodką nutę, by w sekundę po tym pokazać swój element kwaśny, a delikatnie cierpkim finiszem stanowić najlepsze zaproszenie do kolejnego małego łyczka, który najlepiej celebrować w ten sam sposób.
Facebook
Linked In
Twitter
Google +
Pinterest
Mail